Dziękuję Ci Kochana!!!
Od jakiegoś czasu mam niezmierną chęć nauczyć się techniki Decoupage. Skaczę z bloga na blog odwiedzam mistrzynie decoupage, przyglądam się z każdej strony i niby wszystko wiem, ale jednak mam jakąś obawę. Próbowałam nawet poszukać jakiegoś kursiku w mojej mieścinie, ale nic z tego nie wyszło. Otrzymywałam tylko informacje, że prawdopodobnie coś może we wrześniu zostanie zorganizowane.
Dzięki Karolinie wspinam się małymi kroczkami i poznaję poszczególne etapy tworzenia w technice decoupage. Przygotowała nawet o tu lawendowe świeczniki krok po kroku. Idealnie wszystko wytłumaczyła, ma anielską cierpliwość. Czyż nie jest wspaniała!!! Zainteresowała się taką biedulką jak ja szukającą porady, jestem jej za to ogromnie wdzięczna. Szkoda tylko, że nie mogę tego wszystkiego na żywo zobaczyć. Może kiedyś...
Kochana Karolinka nie dość, że odpowiadała na wszystkie moje ważne i mniej ważne pytania to przysłała mi na start serweteczki. Teraz już nie mam odwrotu.
Zgodnie ze wszystkim wskazówkami mej doradczyni czas najwyższy wybrać się do jakiegoś sklepu art by zakupić potrzebne kleje, farby, pędzle, lakiery. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Oto najpiękniejsze serweteczki na świecie......lawenda .....moja ukochana...
Dzięki Karolinie wspinam się małymi kroczkami i poznaję poszczególne etapy tworzenia w technice decoupage. Przygotowała nawet o tu lawendowe świeczniki krok po kroku. Idealnie wszystko wytłumaczyła, ma anielską cierpliwość. Czyż nie jest wspaniała!!! Zainteresowała się taką biedulką jak ja szukającą porady, jestem jej za to ogromnie wdzięczna. Szkoda tylko, że nie mogę tego wszystkiego na żywo zobaczyć. Może kiedyś...
Kochana Karolinka nie dość, że odpowiadała na wszystkie moje ważne i mniej ważne pytania to przysłała mi na start serweteczki. Teraz już nie mam odwrotu.
Zgodnie ze wszystkim wskazówkami mej doradczyni czas najwyższy wybrać się do jakiegoś sklepu art by zakupić potrzebne kleje, farby, pędzle, lakiery. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Oto najpiękniejsze serweteczki na świecie......lawenda .....moja ukochana...
klimatyczne róże
muszelki i coś jesiennego
przepiękne kwiaty
Karolinko jesteś Wielka!!!!
Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś Ci odwdzięczyć.
Jakie piękne! Oj kusicie Kochane żeby poczytać o decoupage ;)
OdpowiedzUsuńOch śliczności lawendowe ;o) Ciekawa jestem co z nich powstanie ;o)
OdpowiedzUsuńSerwetki rzeczywiście śliczne. Te lawendowe szczególnie. Mnie decoupage kiedyś kusiło, ale na kuszeniu się skończyło:). Mam nadzieje, że Tobie uda się przy pomocy tych serwetek wyczarować jakieś cuda:).
OdpowiedzUsuńŚliczne hafty tworzysz, a w decu życzę powodzenia, to naprawdę wciąga :)) Pozdrawiam z tarasu :)
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki ,ciekawa jestem co z nich powstanie :)
OdpowiedzUsuńDobre duszki chodzą po świecie:)Dasz radę!Mnie też Twoje słowa sprawiły dużą przyjemność.:)
OdpowiedzUsuńSerwetki wspaniałe:-)
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego decoupagowania;-)
Pozdrawiam cieplutko
Materiały prześliczne i życzę Ci takich prac!
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę miłej przygody z decoupage :-) i czekam na piękne efekty. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrześliczne serwetki:) Ja też marzę aby nauczyć się decu...ale ciężko mi to idzie...
OdpowiedzUsuńCiepło Cię pozdrawiam i życzę dużo wakacyjnego słoneczka:)
Peninia
Na dobry początek już masz serwetki, teraz dokupić resztę i do dzieła :) Z niecierpliwością czekam na efekty pracy :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę to zapraszam do siebie na wymiankę.
Pozdrawiam, Sylka.
Serwetki są naprawdę wyjątkowo piękne , a szczególnie te w róże i lawendę , wskoczyłam do Karoliny i załapałam się na przystępny kursik cieniowania kantów , właśnie miałam z tym kłopot.
OdpowiedzUsuńMetryczka z poprzedniego postu zachwycająca , a przygody z jej powstawaniem przypominają mi moje bezsenne noce , ale przy maszynie do szycia .
B.ładna kolorystyka ,a karteczka , którą dołączyłaś wzruszająca pamiątka.
Pozdrawiam Yrsa
no takie masz zachęcające te serwetki, że ho :)
OdpowiedzUsuńtak, to tez mój ból więc się łączę, że jeszcze nie umiem, ale mam nadzieje się nauczyć ;)), póki co haftujesz pięknie ;))
I po to tu Wszystkie jestesmy!!! Aby sobie pomagac, podpowiadac i wspierac sie :)
OdpowiedzUsuńAleż mi się miło zrobiło. Nie spodziewałam się takiego posta. Dziękuję za miłe słowa i nadal służę pomocą. :)
OdpowiedzUsuńNo Kochana teraz to już nie ma drogi ucieczki :)
OdpowiedzUsuńAldona, dziękuję za udział w Candy:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trzymam kciuki za start w nowej technice. Można się od niej uzależnić :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie cudne te serwetki:)))Kibicuję w stawianiu pierwszych kroków!!!
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki teraz nie masz wyjścia, musisz zacząć!
OdpowiedzUsuńALDONKO,JA TO JEDNAK JESTEM BLONDYNKĄ100%...ZE TEZ NIE ZAUWAZYŁAM ,ŻE MASZ DRUGIEGO-CZYNNEGO!!!-BLOGA....TA SERWETKA DRUGA Z ROZMARYNEM-PIĘKNA!!!POZDRAWIAM I DZIEKUJE ZA MASE MILYCH SŁÓW!!!
OdpowiedzUsuńDecu nie jest takie straszne. Ja też jestem samouk( wiedza internetowa), ale ile emocji dostarcza taka serwetka... sama się przekonasz :) A efekt - wspaniały!!!
OdpowiedzUsuńKochana zapraszam do mnie po wyróżnienie ;o)
OdpowiedzUsuń