Pomimo, że każda chwila radości trwa niezmiernie krótko
- później znika -
zawsze jednak zostawia za sobą trwałą nadzieję i jeszcze trwalsze wspomnienia...

czwartek, 21 kwietnia 2011

Wstążeczkowo

Kontynuując temat frywolitkowy . . .
Kolejnym etapem w poznawaniu tej techniki było dokonanie cudu i dodanie koralika. Chwilkę to potrwało ale za to jaki efekt.
Tak oto powstała moja pierwsza bransoletka, wykonana Aidą 10, dodałam lawendowy podłużny koralik i profesjonalne zapięcia. Nie nacieszyłam się nią, od razu została przechwycona przez przyjaciółkę.



Z tego samego schematu powstała frywolitkowa wstążeczka 




















I kolejny wzorek


Już powstają kolejne frywolitkowe wstążeczki, tym razem na cieniutkiej Aidzie. Efekt jest o wiele lepszy, koronka jest bardziej subtelna i delikatniejsza. Cóż trzeba wszystkiego spróbować. 
Dziękuję za komentarze i pozdrawiam wszystkich odwiedzających i obserwujących.

środa, 20 kwietnia 2011

Frywolitkowe wstążeczki


Pewnego zimowego poranka wybrałam się do mojego ulubionego sklepu "Świata Haftu". Miałam zamiar dokupić brakujące kordonki, gdyż akurat dostałam weny szydełkowej. Wybrałam; tak i owszem białe moteczki, trafiły się też i kolory. Już miałam pożegnać się, gdy zauważyłam karteczkę wiszącą na drzwiach "KURS FRYWOLITKOWY".
Hm... pomyślałam, nic tak naprawdę nie wiem o tej frywolitce.
Hm... kurs dzisiaj popołudniu...może się skuszę.
I tak o to, spontanicznie znalazłam się na kursie frywolitki.
Dwie godziny próbowałam pojąć o co w tym wszystkim chodzi. Kłębiły mi się w głowie myśli : co ja tu robię? chyba nie nadaję się do tej techniki:( czółenko? po co mi to?).
Późnij jednak przyszło olśnienie i dziś mogę stwierdzić, że etap dla początkujących mam już za sobą.
Oto moje pierwsze frywolitkowe wstążeczki i dodatki:


poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Wielkanoc w Wonnej Piwnej

To był cudownie spędzony czas.
Jest takie miejsce w Warszawie, gdzie można nacieszyć oko pięknymi kompozycjami wielkanocnymi. Aranżacja i wystrój zapiera dech. Sam fakt, że owe miejsce znajduje się na Starym Mieście wprowadza każdego w klimatyczny nastrój. Otóż Wonna Piwna znajduje się de facto na ulicy Piwnej.
Każdy kwiatuszek, każdy bukiecik  jest tam starannie dopieszczony. Florystka doskonale doradzi i skomponuje piękne "cudo" pasujące do każdego domu, osoby czy firmy.
Całość tworzy idealną harmonię.
Oto malutka galeria, przedsmak tego co można tam zobaczyć, a nawet zakupić:









Rozkoszne zajączki biegają po łące...


Dumne gąski...




Powiew wiatru

Nie mogę oprzeć się temu widokowi.

Ten  wyraz "twarzy"


te oczy



ta mina



ten podmuch wiatru




prawdziwy model






piątek, 15 kwietnia 2011

Króliczki

Zainspirowana wzorem od Penelopis stworzyłam ostatnie karteczki wielkanocne.
Króliczki...
Len idealnie do tego wzorku się nadawał. Na zdjęciach można zauważyć lekkie przebicie kleju, ale to złudne wrażenie, gdyż cienki podkładzik jest pomarszczony i  wszystko (nieskromnie) idealnie się komponuje.
Z chęcią do tego wzorku wrócę.
A tymczasem zapraszam do obejrzenia króliczkowego światka:





a tu wszystkie trzy razem



Wszystkie karteczki można obejrzeć, a nawet zakupić w warsztacie florystycznym "WONNA PIWNA 35" w Warszawie. Serdecznie zapraszam.



PS. Chciałam podziękować mojemu fotografowi za to co robi dla mnie.
       Dziękuję.

PS. I ... dziękuję za pierwsze komentarze.
      Bardzo mi miło. (Cieszę się jak dzieciaczek).

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Wielkanocne lawendowe karteczki

Póki jeszcze czas.
Póki jeszcze pora.
Jeszcze kilka chwil do świąt.

Zdążyłam przygotować  lawendową wersję kartek wielkanocnych.
Kurczaczek, żeby nie czuł się osamotniony dostał do towarzystwa białą delikatną,  frywolitkową koroneczkę, wykonaną z kordonku Aida 20.

Pisaneczka z kokardką na górze.




i z kokardką na dole.

Na tej wersji z pewnością się nie skończy sezon wielkanocnych karteczek. Już powstają kolejne, które mam nadzieję jeszcze w tym tygodniu zaprezentować.
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu.

piątek, 8 kwietnia 2011

Kartki wielkanocne


Od całkiem niedawna krzyżykuję....
To był impuls. Pewnego dnia obudziłam się i pomyślałam  o tej technice. Potem, jak zaczarowana odwiedziłam Świat Haftu...... a tam kolorowe muliny, kanwy, tamborki, igły..... czego tam nie ma ... och szaleństwo!!!!
Długo nie musiałam zastanawiać się jaki wzór wybrać. Niebawem święta, więc jako pierwsze spod igły wyszły kurczaczki, pisaneczki i dzwoneczki.

I oto powstały takie kartki wielkanocne





Pierwsze może niekoniecznie do końca w moim stylu, ale różnorodność nie zaszkodzi.  Dopiero raczkuję w tej dziedzinie, szukam i inspiruję się różnymi wzorami i technikami.
Mam nadzieję, że prowadzenie tego bloga w tym mi pomoże.

A w głowie masa pomysłów, jedynie czego mi brakuje to czas, czas.

kilka słów....

..... cóż ..... od czego by tu zacząć.

Moja pasja to szydełkowanie.
Moja pasja to frywolitka.
Moja pasja to haft krzyżykowy.

Intensywnie zgłębiam te dziedziny i chcę poznać jeszcze więcej, więcej.

Może się uda.....