Pomimo, że każda chwila radości trwa niezmiernie krótko
- później znika -
zawsze jednak zostawia za sobą trwałą nadzieję i jeszcze trwalsze wspomnienia...

sobota, 11 czerwca 2011

Boska Anielica

Pewnego niedzielnego poranka  przy kawusi (tak jak dzisiaj) odwiedzałam zaprzyjaźnione stronki. Uwielbiam te chwile, wszyscy jeszcze śpią, cisza, spokój, nie muszę nigdzie się spieszyć. Klik, klik, klik a tu w szufladzie
widzę moje imię, mojego bloga. Serce szybciej zabiło,  emocje sięgnęły zenitu .Wygrałam candy w Szufladzie. Zupełnie nieoczekiwanie, bo przecież od niedawna bloguję. Cieszyłam się, jak dziecko. Już teraz wiem jak wspaniałe jest to uczucie. Rewelacyjne są te zabawy i nie chodzi o to co się wygrywa ale o tę chwilkę adrenalinki, emocji i radości. 
Każdego dnia wyglądałam listonosza, och jak moja cierpliwość była wystawiona na próbę. Czekałam i hura przyszła Anielica, Komplet ołówków do szkicu i przepiękna scrappowa zawieszka, którą przygotowała dla mnie Peninia. Wszystkie cukierasy są piękne. Oto one w pełnej okazałości:


ołóweczki, węgiel, jednym słowem wszystko co potrzebne do szkicu.


Przepiękna zawieszka od Penini. Dziękuję Ci za nią!
Od pewnego czasu intensywnie przeglądam stronki scrappowe. Marzyłam o czymś scrappowym, takie piękne cuda tworzycie. Może kiedyś i ja coś skomponuję. 






I na koniec Anielica w odcieniu kawowym. Miała niesamowitą sesję zdjęciową, myślę, że nie zmęczyłam jej za mocno. Zobaczcie same:



przy oknie


przepiękna broszka
i serducho


Dziękuję jeszcze raz Szufladzie oraz Penini za przygotowanie tak pięknego Candy.

2 komentarze:

  1. To bardzo miłe wygrać takie piękne rzeczy, gratuluje :) Anielica jest boska i taka sesja jej się jak najbardziej należała!
    Mam nadzieję, że może zrobisz jakiś użytek z ołówków i coś nam tu zaprezentujesz. Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Ci sie poszczescilo!!! Anielica przesliczna :)Zazdroszcze talentu jej stworczyni :)

    OdpowiedzUsuń