Pomimo, że każda chwila radości trwa niezmiernie krótko
- później znika -
zawsze jednak zostawia za sobą trwałą nadzieję i jeszcze trwalsze wspomnienia...

piątek, 18 maja 2012

Jak miło...

Jak miło móc znów usiąść i napisać tych kilka słów do Was. Chciałam bardzo podziękować tym osobom, które na czas mojej wirtualnej nieobecności motywowały mnie i pisały dzielnie komentarze. Kobietki jesteście Wielkie! Już się bałam, że otrzymam wilczy bilet, wyrzuty sumienia odzywały się za każdym razem gdy zerkałam na Wasze blogi, ale...chyba musiało upłynąć troszkę czasu...już tak ze mną jest. Tłumaczenie jest zbędne, niczego nie cofnę, ale mogę zacząć wszystko od początku:) więc ...Witam Was serdecznie:)
Mam wiele projektów do nadrobienia, ponownie metryczki są na topie :) masa pomysłów w mojej głowie furczy...
Rozpoczęłam baaardzo duży, cudowny haft Dony Gelsinger. Przypuszczalnie za rok będę mogła nim się pochwalić :) ale o tym w następnym poście.
Niedawno, a wręcz na poczekaniu powstała mała metryczka pinkeep. Konik na biegunach to ostatnio mój ulubiony motyw. Okazało się jednak, że moje archiwum "konikowe" świeci pustką. W sieci znalazłam jedynie taki schemacik bez klucza kolorów. Cóż stwierdziłam... kolorki dobiorę sama.
Niteczki oczywiście DMC: 161,160,415,3863,3860,842,712, a na ogonku kreinik#4 - 032.
Całość prezentuje się następująco:

A gdybyście miały przypadkiem jakieś namiary na stronki z wzorkami takich koniczków na biegunach, byłabym ogromnie wdzięczna :) no bardzo wdzięczna :)

***
Ostatnio Ineska za udział w swoim Candy obdarowała mnie takim oto prezencikiem. Dziękuję Ci Kochana bardzo serdecznie.


A teraz wracam już do pracy; w myślach przygotowuję już zestaw kolejnych foteczek, hafcików, postów i przydałoby się Candy:)  O zabawie "Podaj dalej" oczywiście pamiętam i proszę moje kobietki o cierpliwość. Ściskam Was.
Jak cudownie ....

                 http://agnieszkaarnold.blogspot.com/2012/05/warsztaty-plenerowe-na-mazurach-15-16.html